Pisowskie SDP zwalcza wolne media, exemplum Wojciech Czuchnowski

Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich pozywa wydawcę „Wyborczej” za komentarz Wojciecha Czuchnowskiego, zatytułowany „Stowarzyszenie Donosicieli Polskich”. Pozew dotyczy tekstu dziennikarza z 26 stycznia, w którym skomentował on reakcję SDP na głośny reportaż „Superwizjera” TVN o polskich neonazistach, bowiem Stowarzyszenie w kilka dni po premierze reportażu skierowało do TVN list w tej sprawie.

W liście SDP padły pytania, dlaczego „redakcja zataiła fakt popełnienia przestępstwa” i „kto podjął decyzję o wielomiesięcznym przetrzymaniu materiału i niepoinformowaniu organów ścigania”.Czuchnowski pytania te uznał za formę donosu i „powielanie narracji głoszonej przez polityków PiS na czele z Jarosławem Zielińskim, wiceszefem MSWiA”. Jakiej? Że TVN jakoby czekał na dogodny moment, by „uderzyć w Polskę”. Oraz, że tak „żenujące” pytania zadają „ludzie, którzy – przynajmniej w teorii – są dziennikarzami, powinni zatem znać warsztat i wiedzieć, jak powstają takie filmy” Zarzucił SDP, że kolejny już raz staje po stronie PiS i nacjonalistów , na dowód przytaczając stronnicze reakcje stowarzyszenia na sprawę ujawnienia taśm Renaty Beger, czy spalenie wozu TVN w 2011. Zdaniem Czuchnowskiego SDP od wielu lat opanowane jest przez ludzi otwarcie wspierających PiS, „którzy legitymacje dziennikarskie wykorzystują do działania w służbie tej partii. Ich znakami rozpoznawczymi są służalstwo i lizusostwo”.

Wspomniany pozew wpłynął do Sądu Okręgowego w Warszawie w sierpniu, a 12 grudnia został doręczony spółce Agora, wydawcy „Wyborczej”. SDP żąda w nim (dla siebie!) 50 tys. zł (plus odsetki) tytułem zadośćuczynienia za to, że zostało „bezpodstawnie oczernione”, opublikowania przeprosin, oraz usunięcia tekstu Czuchnowskiego ze strony Wyborcza.pl, wraz z komentarzami – czytamy w portalu „Wyborczej”.

Przypomnijmy: na czele SDP stoi dziś Krzysztof Skowroński. Karierę zaczynał w Radiu ZET w latach 90. W 2006 r., po przejęciu mediów publicznych przez PiS, został dyrektorem radiowej Trójki. Po odwołaniu go z tej funkcji założył internetowe Radio Wnet. Co ciekawe, jak wynika z ustaleń „Wyborczej”, w 2012 r. PiS przekazał na stację Skowrońskiego 140 tys. zł, zaś Skowroński poprowadził dwie konferencje partii Jarosława Kaczyńskiego.

Z tego powodu członek SDP Grzegorz Cydejko (bezskutecznie) domagał się wówczas jego ustąpienia. Samo SDP natomiast milczało, także wówczas, gdy TVP Info – w którym Skowroński dostał własne programy – rozwijało swoją propisowską działalność. Jesienią 2017 r. w proteście przeciwko bierności stowarzyszenia odeszli z jego szeregów Roman Graczyk i Janusz Poniewierski.

Dopiero w tym roku, w czerwcu na Nadzwyczajnym Zjeździe Delegatów SDP przyjęło uchwałę w sprawie mediów publicznych. Delegaci wezwali prezesa TVP Jacka Kurskiego, prezesa Polskiego Radia Jacka Sobalę oraz Radę Mediów Narodowych (do „podjęcia działań zmierzających do naprawy obecnej sytuacji przede wszystkim w kwestii poszanowania ustawowej misji, zagwarantowania niezależności i godności uprawiania dziennikarstwa”. Z kolei parę dni temu Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP zaapelowało o „szczególną rozwagę” w związku z domaganiem się przez NBP sądowego zakazu publikacji tekstów o aferze KNF – o którym pisze przede wszystkim „Wyborcza”.

PiS jest lepszy od komuny choćby w SDP, nie udało sie komuchom spacyfikować Stefana Bratkowskiego, a PiS opłaca Skowrońskiego i ten chodzi na pasku.

Depresja plemnika

Żeby uniknąć głosowania nad wotum nieufności, premier Morawiecki poprosił Sejm o głosowanie nad wotum zaufania. Opozycja, zgłaszając wniosek o wotum nieufności, nie miała oczywiście szans, by obalić premiera popieranego przez prezesa.

View original post 1 873 słowa więcej

Dodaj komentarz