„Kler” idzie na rekord, Duda zaś wlecze się na śmietnik

Tak uznał dziś Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej. – „Decyzja o przeprowadzeniu przeszukania była nieuzasadniona i nieadekwatna do przedmiotu sprawy” – powiedziała sędzia Marta Załęska.

Na początku sierpnia działacze KOD Ryszard Filipiuk i Stanisław Dembowski nałożyli na pomnik Lecha Kaczyńskiego w Białej Podlaskiej koszulkę z napisem „Konstytucja”. Pierwszemu z nich policjanci o godz. 6.30 rano przeszukali mieszkanie. Ryszard Filipiuk nie ma wątpliwości że rewizja miała na celu zastraszenie. – „Jesteśmy solą w oku dla tutejszych władz PiS-owskich. To było działanie polityczne na zlecenie partii” – stwierdził działacz KOD.

Filipiuk przypomniał, jak wyglądało to przeszukanie. – „Ok. 6:30 do domu wtargnęła policja. Mnie wtedy nie było. Zszokowana żona zadzwoniła do mnie i przez słuchawkę usłyszałem od policji, że będą za mną wysyłać list gończy. Na piętrze domu mieszka synowa po operacji serca, z wnuczką. Żona prosiła, żeby tam nie wchodzić, ale policja nie uszanowała tego. Wnuczka obudziła się z płaczem” – opisywał Filipiuk.

Sąd uznał także, że nałożenie na pomnik koszulki z napisem „Konstytucja” nie ma znamion przestępstwa czy wykroczenia zwłaszcza, że „napis nie posiada wydźwięku pejoratywnego, a tym bardziej znieważającego”. Sędzia Załęska stwierdziła również, że działacze KOD zawieszając koszulkę dopuścili się legalnej krytyki i wyrażenia opinii.

Prokuratura jednak nadal prowadzi śledztwo wobec Filipiuka i Dembowskiego, zarzucając im znieważenie pomnika Kaczyńskiego.

„Kler” wszedł aż na 478 ekranów w całej Polsce. – Taki szturm na kina pamiętam tylko przy „Avatarze” (2009) i „Titanicu” (1997). Z polskich tytułów zainteresowanie „Klerem” można porównać tylko z pospolitym ruszeniem na „Ogniem i mieczem” w 1999 r. – mówi Sławomir Fijałkowski, szef kina Charlie w Łodzi. Jedno z kin na Śląsku gra „Kler” 24 razy dziennie.

Fijałkowski prowadzi renomowane kino przy Piotrkowskiej od 24 lat, ale takich premierowych piątków jak 28 września 2018 r. pamięta ledwie kilka. – Myśleliśmy, że instytucja konika sprzedającego na lewo bilety przed kinami umarła na zawsze jakieś 15 lat temu. Otóż właśnie powróciła – mówi.

I dodaje: – Do mojego kina po bilety przychodzą osoby, które nie były w kinie od lat, niektóre nawet od kilkudziesięciu. Twórcy „Kleru” powinni być też wdzięczni wszystkim nadgorliwcom, którzy atakowali ten film przed premierą i dokonywali rozmaitych prób cenzury. Gdyby nie to, wielu ludzi nie poszłoby na „Kler”. Teraz pójdą z przekory. Bo, jak mi tłumaczą, „nikt im nie będzie mówił, co mają oglądać, a czego nie”.

Do bojkotu „Kleru” wezwało m.in. Stowarzyszenie Dziennikarzy Katolickich.

>>>

Religia chrześcijańska jest dla Polaków ważna, ale księża głoszący nauki Kościoła, nie są dla nas autorytetem. Wynika to z badania dla Wirtualnej Polski przeprowadzonego na panelu Ariadna. I jeszcze jedno – wchodzący do kin „Kler” rozbije bank.

Przyjaciele Andrzeja Dudy z Krakowa, niektórzy jeszcze z podstawówki i harcerstwa, mają dziś największy wpływ na politykę Pałacu Prezydenckiego. – To ekipa na miarę burmistrza Radomska, a nie prezydenta Polski – mówi wpływowy polityk obozu rządzącego.

Pierwszy poniedziałek września zaskoczył najbliższych współpracowników Andrzeja Dudy. Bez rozgłosu i nagle dymisję złożył Krzysztof Łapiński. Był trzecim rzecznikiem prezydenta po Katarzynie Adamiak-Sroczyńskiej i Marku Magierowskim. Wcześniej zmienili się też szefowa Kancelarii Prezydenta i szef gabinetu głowy państwa.

– Tylko grupa krakowska od początku trzyma się mocno i pilnuje swojej strefy wpływów – podkreślają w Pałacu Prezydenckim. – I Magierowski, i Łapiński chcieli prowadzić zbyt samodzielną politykę, a na to Kraków nie mógł pozwolić – opowiada polityk PiS.

Magierowski w Pałacu wytrzymał rok. Łapiński też. Pierwszy nie miał ministerialnej teki, odszedł po strukturalnych porządkach w Kancelarii, gdy stanowisko dyrektora biura prasowego podporządkowano prezydenckiemu ministrowi Krzysztofowi Szczerskiemu. Dziś Magierowski jest ambasadorem w Izraelu.

Łapiński zakłada własną firmę PR. Zrezygnował z pracy dla prezydenta, bo często blokowała go grupa krakowska. Ale z Pałacu słychać też oskarżenia. – Łapiński miał jedno z większych biur prasowych pod opieką i nie potrafił tego wykorzystać. Bardziej promował siebie niż prezydenta. Co niedzielę chodził do TVN, ale bez koncepcji na przekaz – mówi jeden ze współpracowników prezydenta. – Jemu się zbierało od dłuższego czasu, wobec niego były większe oczekiwania – słyszymy od innej osoby.

— AGATA KONDZIŃSKA O GRUPIE TRZYMAJĄCEJ PAŁAC – pisze w GW: “Kędryna ironizuje: – Oczywiście, że jest grupa krakowska, tylko proszę napisać, że jestem w niej najstarszy. Bo jak coś takiego pojawia się w mediach, to potem dużo łatwiej załatwia mi się sprawy urzędowe. Kolarski podobnie: – Tak, grupa krakowska jest niezwykle wpływowa i każdy, kto zna historię sztuki, może sobie przyporządkować nazwiska. Grupa nie jest przypadkowa. Duda i Kędryna są przyjaciółmi z krakowskiej podstawówki i z harcerstwa. Kolarski to kolega prezydenta i z harcerstwa, i z liceum, był w jednej klasie z Agatą Kornhauser-Dudą. Znajomość Szczerskiego i prezydenta trwa od pierwszych rządów PiS w latach 2005-07. Duda był wiceministrem sprawiedliwości, Szczerski – wiceministrem spraw zagranicznych”.

Będzie kontynuacja bestsellerowej powieści „Król” Szczepana Twardocha. „Królestwo” w księgarniach zadebiutuje 31 października. – To pod każdym względem książka zupełnie inna od poprzedniej – podkreśla pisarz.

„W zimnie, w ciemnościach, w nieustającej trwodze”. To zdanie rozpoczyna „Królestwo”, kontynuację bestsellerowego „Króla” Szczepana Twardocha. Premiera książki 31 października, prapremiera – na Targach Książki w Krakowie, gdzie 27 października będzie można spotkać pisarza.

„Król” – „kryminał retro, miejska ballada o rozmytym rodowodzie (trochę Grzesiuka, trochę »West Side Story«), gangsterska pikareska czy polityczny thriller o spisku zawiązanym na szczytach władzy” – ukazał się przed dwoma laty i zdobył zarówno uznanie krytyków (nominacja do Nagrody Literackiej „Gdynia”), jak i miłość czytelników. Do tej pory sprzedało się ponad 120 tys. egzemplarzy książki, a powieść zdobyła też tytuł książki roku portalu Lubimy Czytać.

Głównym bohaterem „Króla” jest bokser Jakub Szapiro, „wysoki, przystojny Żyd o szerokich ramionach i zgarbionych plecach machabejskiego boksera”, niepokonany zawodnik klubu sportowego Makabi. Posyła na deski Polaków na kilka lat przed wybuchem wojny, gdy szerzy się propaganda antysemicka, w siłę rosną ONR i inne radykalne organizacje.

>>>

2 komentarze do “„Kler” idzie na rekord, Duda zaś wlecze się na śmietnik

  1. wiesiek

    „Decyzja o przeprowadzeniu przeszukania była nieuzasadniona i nieadekwatna do przedmiotu sprawy” – powiedziała sędzia Marta Załęska.
    Prokuratura jednak nadal prowadzi śledztwo wobec Filipiuka i Dembowskiego, zarzucając im znieważenie pomnika Kaczyńskiego.
    Dołączając do nich niepokornego sędzię.Ta ma widoki na Komisję Dyscyplinarną działała przecież „nie w interesie Polski” no i zarażona „ojkofobią” /cokolwiek to znaczy/ winna zostać leczona i to w zakładzie zamkniętym, izolowanym, by dalej nie zarażała „zdrowy trzon narodu”

    Odpowiedz

Dodaj komentarz