Krystyna Pawłowicz ma pomysła na strajk nauczycieli, uczniowie nie muszą posiadać wiedzy, zaliczyć im na wiarę

Nie pomogły „genialne” propozycje i pomysły partii rządzącej skierowane do nauczycieli, nie pomogła oddelegowana do negocjacji Beata Szydło. Nauczyciele w poniedziałek rozpoczynają strajk i trudno w obecnej chwili powiedzieć do kiedy może on potrwać. Pod wielkim znakiem zapytania stoją egzaminy gimnazjalistów i ósmoklasistów.

Rozwiązanie wszystkich wątpliwości znalazła posłanka Krystyna Pawłowicz i w swoim jedynym stylu ogłosiła je na Twitterze. Według Pawłowicz zachowanie nauczycieli jest nieetyczne i antyuczniowskie, dlatego zwróciła się ona swoim wpisem bezpośrednio do minister Zalewskiej z prośbą o odgórne zaliczenie wszystkich egzaminów.

Ale na tym nie kończy się kuriozalny wpis Pawłowicz, bo w dalszej części namawia rodziców, by za brak opieki nad dziećmi składali wnioski do prokuratury. „Dyrektorzy muszą przyjąć wszystkie dzieci i zapewnić im opiekę. Nie bierzcie ich do pracy. W razie odmowy i braku lekcji – składajcie wnioski do prokurator i skargi do kuratorów przeciw organizatorom i dyrektorom szkół” – pisze Pawłowicz.

Nauka jest niepotrzebna, wystarczy wiara w polski Kościół. Takiego dna nie sięgaliśmy w historii, jak za czasów PiS i sojuszu partii Kaczyńskiego z Kościołem.

Depresja plemnika

Od lat zastanawiałam się co też uczą w seminariach duchownych przyszłych „władców dusz”. Kiedyś chodziło mi o jeden temat: o przemoc domową. Czy w seminariach duchownych mają jakąś psychologię? Czy poznają dane dotyczące przemocy i uczą się wrażliwości, która pomaga reagować?

Myślałam, ile mógłby zrobić taki ksiądz dobrego, gdyby raz na miesiąc podczas kazania potępił przemoc wobec słabszych: kobiet, dzieci, zwierząt. W żadnym kościele tego nie robią. Nie uczą ich tego, a czego uczą? Egzorcyzmów? Nacjonalizmu? Nietolerancji? Są pazerni i nie dają sobie rady z własną seksualnością (przy takiej liczbie przesądów nie trudno o różne dewiacje).

Księży bardziej wzrusza abstrakcyjne cierpienie Jezusa (pozór tego wzruszenia) niż realne cierpienie wiernych, bardziej się przejmują ile wezmą na tacę i jaką mają władzę niż co zrobić, by pomóc ludziom.

Kto ich kształci? Czego się tam uczą? Kto tam chodzi? Myślę, że odpowiedzi na te pytania są kluczem do zrozumienia średniowiecznej kondycji naszego kleru…

View original post 2 040 słów więcej

1 komentarz do “Krystyna Pawłowicz ma pomysła na strajk nauczycieli, uczniowie nie muszą posiadać wiedzy, zaliczyć im na wiarę

  1. wiesiek

    Tak sie zastanawiam czy przypadkiem świadkiem i uczestnikiem młócki cepem premiera Morawieckiego nie była i panna Krysia Pawłowicz.Cepem, niestety, należy się umiejętnie posługiwać i niejeden już przypadkowy widz lub uczestnik, odebrał po łbie od „operatora” tegoż a i sam”operator” zanim się wprawi nieraz w łeb „bijakiem”tego solidnie oberwie.To grozi nie tylko śmiercią ale i kalectwem.Co widać na załączonym przypadku

    Odpowiedz

Dodaj komentarz