Afery PiS krojone przez ancymonki Kaczyńskiego. Teokracja PiS 3

Czy prokuratura ukrywa przed opinią publiczną prawdę o aferze KNF? Takie pytanie można zadać sobie po tym, jak okazało się, że wyniki badania Marka Chrzanowskiego wykrywaczem kłamstw nie zostaną ujawnione. Gdyby chodziło tylko o media, to można by postawę zasłaniających się “dobrem śledztwa” prokuratorów zrozumieć, ale dostępu nie otrzymał nawet pełnomocnik Leszka Czarneckiego, który jednoznacznie ocenia postawę organów państwa: “Nawet ustnie prokurator nie chce ze mną rozmawiać”. Ukrywanie informacji przed stroną postępowania jest tutaj zaś co najmniej niepokojące. Kuriozalności dodaje tutaj fakt, że badanie wariografem przeszedł zarówno Leszek Czarnecki jak i Marek Chrzanowski, co odbyło się na wniosek właściciela Getin Noble Banku.

Roman Giertych stawia mocną tezę, że brak odpowiedzi na jego wnioski stanowi potwierdzenie wersje jego klienta. Ciężko bowiem zrozumieć, jakie mogłyby być inne powody postawy śledczych. Dlatego też mecenas zapowiedział, że będzie domagać się zmiany zarzutu dla Marka Chrzanowskiego z przekroczenia uprawnień (do 10 lat więzienia) na żądanie łapówki (do 12 lat).

Na tym jednak problemy z przejrzystością jednego z najważniejszych dla funkcjonowania państwa śledztw się nie kończą. Co ciekawe, jak donoszą źródła “Gazety Wyborczej” w prokuraturze, wątek prezesa NBP Adama Glapińskiego “ma nie być drążony“. Gazeta stwierdza wręcz, że premier Morawiecki na konwencji PiS w Lublinie wysłał prezesowi NBP sygnał, że ten nie musi niczego się obawiać. Podczas tamtego wydarzenia szef rządu z uznaniem wyrażał się bowiem o działaniach banku centralnego w kontekście sprawy wprowadzaniu w Polsce euro.

Afera KNF, jeśli zarzuty się potwierdzą, będzie największym tego typu skandalem w historii III RP, stąd wyjaśnianie jej powinno być nie tylko dla stron, ale i samego państwa i opinii publicznej priorytetowe. Stawką jest wiarygodność sytemu finansowego w Polsce, w którą informacje o korupcyjnym szantażu organów nadzorczych wobec właściciela prywatnego banku mocno uderzyły. W przypadku bierności i bezkarności uczestników tego typu afer cena dla naszej gospodarki może być wysoka.

Minister ds. humanitarnych Beata Kempa wspólnie z Patrykiem Jakim była gościem w Radiu Opole. Politycy obozu rządzącego wypowiedzieli się m.in. na temat Kościoła katolickiego w kontekście wystąpienia Leszka Jażdżewskiego na Uniwersytecie Warszawskim 3 maja.

Więcej o aresztownaiu Elżbiety Podleśnej >>>

Dodaj komentarz