Duda odpowie za art. 170 prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi i 365 kpc

– Nie zgadzam się z jakimikolwiek głosami, które by wskazywały, że tutaj jest jakaś wadliwość. Mamy do czynienia z taką sytuacją, że postanowienia NSA, one nie dotyczą prezydenta, nie jest ich adresatem ani prezydent, ani tutaj prezydent czy kancelaria nie jest żadną stroną postępowania. To jest weryfikowane a etapie między NSA a KRS. KRS działa natomiast zgodnie z przepisami ustawy o KRS – stwierdził Paweł Mucha w „Sygnałach dnia” PR1.

– Nie może być negowana przez to, że indywidualny kandydat nie zgadza się z tym rozstrzygnięciem, bo przepis ustawy dokładnie opisuje tę procedurę. Tylko w sytuacji zaskarżenia przez wszystkich można byłoby mówić o tym, że ten skutek nie następuje – dodał prezydencki minister. Jak podkreślił, sąd nie może wchodzić w procedurę zmiany ustawy.

Niestety, Duda będzie siedział. Najpierw stanie przed Trybunałem Stanu. W więzieniu przerobią Dudę na dudka.

Podczas konwencji regionalnej w Poznaniu przewodniczący PO poinformował, że Koalicja Obywatelska złoży wniosek o odwołanie Mateusza Morawieckiego z funkcji Prezesa Rady Ministrów. – „Nie może być premierem Polski ktoś, komu udowodniono kłamstwo. Nie może rządzić ktoś, kto mówi „ludzie są tacy głupi, że to działa” – to było o was, o mnie, o każdym z nas – o pielęgniarce, o kierowcy ciężarówki, nauczycielce, sprzedawcy, u którego robimy zakupy. Wszyscy są dla niego głupi, każdego można oszukać, wykorzystać i wykiwać. Jak trzeba gardzić Polakami, żeby tak o nich mówić? Tak może mówić o ludziach tylko ktoś, kto naprawdę ich nie zna, kto widzi ich przez okno limuzyny albo na zorganizowanych przez partię pokazówkach. Jeśli Morawiecki liczy na to, że ludzie są głupi, to się przeliczy. Polacy to wielki, mądry naród” – powiedział Grzegorz Schetyna.

Schetyna zapowiedział także, że dublerzy Trybunału Konstytucyjnego i bezprawnie powołani przed Andrzeja Dudę sędziowie Sądu Najwyższego oddadzą każdą złotówkę zarobioną podczas pełnienia swoich funkcji. Schetyna stwierdził, że prezydent złamał prawo. – „Nie można tolerować anarchii i bezprawia” – stwierdził lider PO.

Zaznaczył, że w nadchodzących wyborach Polacy wybiorą między wolnością a brakiem wolności. – „Musimy zmobilizować wszystkie pozytywne siły i strząsnąć ze zdrowego drzewa naszego państwa PiS-owską szarańczę. Polska jest i pozostanie europejskim państwem zachodnim. Nie damy Polski wypchnąć na Wschód, co marzy się Kaczyńskiemu” – podkreślił Schetyna.

Mateusz Morawiecki szykuje rekonstrukcję rządu – donosi sobotni „Fakt”. Przed świętami, a najpóźniej na wiosnę, posadę miałoby stracić pięciu ministrów. Do doniesień odniósł się premier. Zaprzecza

Wicepremier Beata Szydło, minister edukacji Anna Zalewska, minister bez teki Beata Kempa, szef resortu energii Krzysztof Tchórzewski i minister infrastruktury Andrzej Adamczyk – to oni mieliby stracić stanowiska w ramach rekonstrukcji rządu, do której miałoby dojść po wyborach samorządowych – donosi „Fakt”.

Rekonstrukcja rządu na święta? Mateusz Morawiecki zaprzecza

Wedle informacji dziennikarzy, zmiany Mateuszowi Morawieckiemu miał obiecać sam prezes PiS Jarosław Kaczyński. Miał postawić jednak jeden warunek: wygrane wybory samorządowe.

Dymisje miałyby zostać wytłumaczone kandydowaniem wymienianych ministrów do Parlamentu Europejskiego, jednak z tej piątki do tej pory mówiło się o miejscach na listach do PE tylko dla Beaty Kempy, Beaty Szydło i Anny Zalewskiej.

Sam premier zdążył już zaprzeczyć tej informacji podczas porannej rozmowy z Krzysztofem Ziemcem w RMF FM. – To są kompletnie wyssane z palca informacje. Mamy stabilny rząd – powiedział premier. Gdy Krzysztof Ziemiec próbował dociskać Mateusza Morawieckiego, ten był wyraźnie zdenerwowany. – Oczywiście możemy tracić czas, naszą miłą poranną rozmowę na takie jałowe spekulacje, a w szczególności nieprawdziwe informacje – odpowiedział, zaś wymienionych przez „Fakt” ministrów nazwał „moimi wspaniałymi koleżankami i kolegami”.

Korupcja Kornela Morawieckiego. A co z synalkiem? Cenzura PiS

Lobbysta aresztowany w aferze GetBacku ma dwa nagrania z udziałem Kornela Morawieckiego. Mają one dowodzić, że ojciec premiera obiecywał państwową pożyczkę dla pogrążonej w kryzysie spółki – czytamy w dzisiejszej „Gazecie Wyborczej”.

Piotr B. 15 kwietnia miał zadzwonić do prezesa GetBacku Konrada Kąkolewskiego i poinformować, że właśnie załatwił u Morawieckiego seniora pożyczkę w wysokości 200 mln zł. Kąkolewski, który spotkał się z politykiem w hotelu Marriott, puszcza rozmowę na głośnik i ją nagrywa – czytamy. Według relacji informatorów Wojciecha Czuchnowskiego i Małgorzaty Kolińskiej-Dąbrowskiej ojciec premiera potwierdza telefonicznie załatwienie pożyczki.

Dzień później GetBack wydaje komunikat o dofinansowanu, co spotyka się z dementi PKO BP i PFR, które miały udzielić pożyczki. Kąkolewski traci stanowisko prezesa a giełda zawiesza notowania spółki. Dwa miesiące później były prezes i Piotr B. zostają aresztowani.

Jak twierdzi informator „Wyborczej”, Kąkolewski zdeponował pliki z nagraniami rozmowy z Morawieckim w Izraelu.

Przed rozmową z hotelu Marriott miało dojść do spotkania między Kąkolewskim, Piotrem B. i Kornelem Morawieckim. Tam prezes GetBacku poprosił o interwencję u premiera, prezesa PFR i szefa PKO BP. Morawiecki senior miał obiecać pomoc.

Jak pisze gazeta, CBA bezskutecznie próbuje przejąć pliki z nagraniami.

Radnym PiS z Olsztyna oraz posłowi Jerzemu Małeckiemu nie spodobały się dwa obrazy na wystawie w Miejskim Ośrodku Kultury. Zawiadomili więc prokuraturę o możliwości przestępstwa polegającego na publicznym znieważeniu godła oraz obrazie uczuć religijnych. Ich zdaniem. ekspozycja jest „obsceniczno-pornograficzną prowokacją”.

Wcześniej politycy PiS domagali się od prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza, aby natychmiast usunąć obrazy z miejskiej galerii. Żądali też, żeby prezydent wyciągnął konsekwencje służbowe wobec dyrektora MOK Mariusza Sieniewicza. Grzymowicz poinformował polityków PiS, że Sieniewicz został wyłoniony na stanowisko szefa MOK w ogólnopolskim konkursie, a jego wizję rozwoju placówek kulturalnych w mieście poparli także zasiadający w komisji konkursowej przedstawiciele ministra kultury. Nie zamierza więc ingerować w wolność artystyczną.

Z kolei sam Sieniewicz powiedział, że oburzającej polityków wystawy „Polacy Europy”, na której eksponowane są oba obrazy nie zdejmie. Zapewnił, że byłby pierwszą osobą, która kategorycznie by zaprotestowała, gdyby ktoś profanował godło państwowe. Jego zdaniem, nie taki był cel wystawy, a ptak namalowany na jednej z prac nie odwołuje się wprost do symboliki narodowej, a jest co najwyżej jej dalekim echem.

>>>

Zaznaczył, że prezentowane dzieła zawierają wiele obrazów i motywów, a „motyw z genitaliami” nie jest wiodący. Podkreślił, że ta wystawa nie zwraca się przeciwko nikomu, a jest „rozpaczliwym wołaniem młodych ludzi o sens i świat czystych i jasnych wartości”. – „Nie wyobrażam sobie sytuacji, że pokazuję, zwłaszcza młodym artystom co i jak mają tworzyć, i że jeśli coś mnie się nie podoba, to wkraczam, ingeruję czy zrywam prace” – podkreślił Sieniewicz.

Aresztowany lobbysta ma dwa nagrania z udziałem K. Morawieckiego. Mają one dowodzić, że ojciec premiera obiecywał państwową pożyczkę dla #GetBack. Dlaczego lobbysta siedzi a Morawiecki-Tatuś-Zalatwiacz nawet nie jest przesłuchiwany?🤔

Dodaj komentarz