Artyści są przeciw PiS. Wszyscy

W nowym klipie m.in. Krystyna Janda, Tomasz Ciachorowski, Michał Piróg, Danuta Stenka czy Cezary Żak wzywają do pójścia na wybory. Przygotowany przez Koalicję Obywatelską profrekwencyjny klip.

A Morawiecki tak bredzi, choć wszystkie media piszą o ratingu, który został przywrócony, gdy „Polska była w ruinie”, jak to kłamała ‚fobra zmiana”, tj. podła zmiana.

Gwoli sprawiedliwości taki sam rating rating BBB+ miała się Grecja, jak to się skończyło w kraju Zorby, wszyscy wiemy. Wychodzi na to, że Morawiecki to Grek Zorba.

– Pamiętacie państwo, jak na skutek potężnego ataku mediów, mediów mainstreamowych, które do dzisiaj, w ogromnej większości, stoją po stronie różnych grup interesów. Np. wielka, komentowana na całym świecie podwyżka ratingu Polski przez agencję S&P w ogóle nie została odnotowana przez niektóre mainstreamowe media. To ich wstyd, brak obiektywizmu, najlepszy dowód na to, jak kłamią, oszukują Polaków – stwierdził premier Mateusz Morawiecki na konwencji w Kielcach.

To zestawienie najlepiej pokazuje różnice miedzy ✅ i a ❌ i 👇 Metro, parkingi, tramwaje, żłobki, rowery, przedszkola czy sport!

Grupa Skaldowie to kolejni w ostatnim czasie artyści, którzy nie życzą sobie, aby PiS wykorzystywał ich twórczość w swojej działalności. Niedawno podczas partyjnej imprezy  okręgu nowosądeckim utwory Skaldów wykonywał Tomasz Wolak z Nowego Sącza.

„Nie chcemy być wykorzystywani politycznie. My tego pana kojarzymy od dawna z wykonywania naszych utworów. Ale sprzeciwiamy się ich graniu w kontekście politycznym. Stąd nasz protest. Oniemiałem, gdy obejrzałem filmową relację ze spotkania PiS, na której pan Wolak grał moją kompozycję do słów poety Leszka A. Moczulskiego „Dam się wygwizdać na stadionach”, która powstała w 1980 roku. Jestem oburzony, że ten utwór zagrano w takim kontekście” – powiedział „Gazecie Wyborczej” Andrzej Zieliński ze Skaldów. W piosence są m.in. takie słowa: „Dam się wygwizdać na stadionach/ Dam się ośmieszyć na salonach/ Lecz tym razem obronię to, co widzę/I nie wyśmieję, i nie wyszydzę/ Tym razem krzyknę: „Król jest nagi”/I nie przyłączę się do blagi”.

Koordynator PiS w okręgu nowosądeckim Przemysław Skruch umywa ręce.  – „To nie ja podejmowałem decyzje w tej sprawie” – powiedział. Okazuje się, że nie wie, kto organizuje spotkania PiS na tym terenie. Nie wiedział także, czy za już wykorzystane utwory Skaldowie otrzymali należne  tantiemy.

Przypomnijmy, że wcześniej protestowali m.in. członkowie Budki Suflera („Kandydat PiS na burmistrza Różana zaśpiewał piosenkę Budki Suflera – bez zgody i wiedzy zespołu”) czy gitarzysta Republiki Zbigniew Krzywański, „Fanom zespołu Republika nie po drodze z Morawieckim”.

Podczas piątkowej debaty kandydatów na prezydenta Warszawy Patryk Jaki demonstracyjnie zapowiedział, ze zrzeknie się członkostwa w strukturach Solidarnej Polski. Jednocześnie kandydat PiS wezwał swego kontrkandydata, Rafała Trzaskowskiego, do zrobienia podobnego kroku.  Jaki zapewne miał nadzieję na zdeklasowanie przeciwnika swoim gestem, jednak ostra odpowiedź Trzaskowskiego zbiła go z pantałyku.

Kandydat PO stwierdził, że „Patryk Jaki tak bardzo wstydzi się swojej partii, że chce z niej wystąpić. W sumie mu się nie dziwię.” Dalsza część debaty obnażyła tylko słabe przygotowanie Jakiego, który po skończonym programie odjechał spod telewizyjnego studia autokarem z dużym logo partii PiS. Tak więc „bezpartyjność” Patryka Jakiego trwała dość krótko.

Ciekawe czy pozostali kandydaci w wyborach samorządowych z ramienia partii rządzącej zaczną teraz masowo opuszczać partyjne struktury i czy ktokolwiek nabierze się na taką pokazówkę? Władza w PiS utrzymywana jest twardą ręką szeregowego posła, o czym niejednokrotnie przekonywał się w ostatnim czasie premier Morawiecki, marzący o przejęciu schedy po Jarosławie Kaczyńskim.

Afera taśmowa odsuwa te marzenia, ale jak informuje „Fakt” premier ma szansę otrzymać kolejną szansę pod warunkiem, że przeprowadzi powyborczą rekonstrukcję rządu. Posadę ma stracić pięcioro ministrów: Beata Szydło, Beata Kempa, Anna Zalewska, Krzysztof Tchórzewski i Andrzej Adamczyk. Jednak o tym czy premier Morawiecki ocali głowę mają zadecydować wygrane dla PiS wybory samorządowe. Tym samym w razie porażki prezes wskazał na kozła ofiarnego.

Zarówno ostentacyjne zrzekanie się partyjnego członkostwa na chwilę przed wyborami, jak i planowanie zmian w rządzie, świadczą ewidentnie o próbie ratowania wizerunku Prawa i Sprawiedliwości w oczach wyborców.

Trzaskowski: Chyba nikt się nie nabierze na to, że Jaki, jeden z najbardziej ideologicznych ministrów tego rządu, może być osobą, która nagle będzie stała ponad partią

– Przede wszystkim widać, że Patryk Jaki bardzo się wstydzi swojej partii politycznej. Mnie to nie dziwi. Przy tym, co PiS wyprawia w Warszawie i Polsce, można się wstydzić partii politycznej i stąd chyba ta decyzja. Natomiast tutaj przez cały czas jest pytanie o wiarygodność, dlatego że Patryk Jaki przez cały czas coś udaje, zmienia zdanie. Obiecywał inwestycje, a wcześniej głosował przeciwko. Zmienia zdanie w sprawach tak ważnych jak kwestia szczepień czy in vitro. Przez cały czas zachowuje się w sposób, który świadczy o tym, że jego wiarygodność jest tak naprawdę zerowa. W kwestii podatków mówi o tym, że warto wspierać Warszawę, żeby płacić w Warszawie podatki, a 10 lat mieszkał w naszym mieście i dopiero od kilku miesięcy zdecydował się płacić tutaj podatki. To problem wiarygodności i chyba nikt się nie nabierze na to, że Jaki, jeden z najbardziej ideologicznych ministrów tego rządu, może być osobą, która nagle będzie stała ponad partią – stwierdził Rafał Trzaskowski na briefingu. Pytany o odejście z Platformy, stwierdził, że nie wstydzi się Koalicji Obywatelskiej.

Dodaj komentarz