Posłanka KO oraz liderka listy w Lublinie Joanna Mucha w programie „Tak jest” w TVN24 dala do zrozumienia, że działacze Koalicji mają żal do przewodniczącego Grzegorza Schetyny, a ich wynik wyborów do Sejmu mógł być lepszy. Mucha zapowiedziała, że w najbliższych dniach toczyć się będą wewnętrzne rozmowy na temat kampanii.
Joanna Mucha była gościem Michała Morozowskiego w programie „Tak jest” w TVN24. Jasno dała do zrozumienia, że przewodniczący Grzegorz Schetyna będzie musiał przeprowadzić solidny rachunek sumienia.
Joanna Mucha: Te wybory były do wygrania
– Stanęliśmy na wysokości zadania. Inną sprawą jest to, że moim zdaniem te wybory były do wygrania przez nas. I tylko to, że ta kampania była przeprowadzona w taki sposób, sprawiło, że niestety wygrane nie zostały
– powiedziała posłanka w programie „Tak Jest” w TVN 24.
Na pytanie, czy to oznacza, że teraz zacznie się rozliczanie szefa partii, odpowiedziała:
– Z pewnością każda partia będzie w tej chwili prowadziła wewnętrzne rozmowy.
Czy Grzegorz Schetyna straci stanowisko szefa partii?
– Czy ja dobrze rozumiem, że pani rozpoczęła teraz w PO proces rozliczania swojego przewodniczącego z przebiegu kampanii wyborczej? – upewnił się prowadzący program Andrzej Morozowski.
-Taki proces się już rozpoczął, taka dyskusja w PO trwa i jak najbardziej myślę, że w ciągu najbliższych dni i tygodni będziemy o tym rozmawiać. Jedno wiemy po tych wyborach, że PiS następnej kadencji już nie wygra. (…) Uważam, że jakiś proces weryfikacji musi nastąpić
– stwierdziła jego rozmówczyni.
Więcej >>>
Zwycięstwo w Senacie tworzy nową jakość, jeśli chodzi o możliwości legislacyjne, możliwości kontroli nad pracą rządu, jest to szansa na przywrócenie prawdziwego parlamentaryzmu przynajmniej w jednej izbie po 4 latach tłamszenia i duszenia.
Zjednoczona Prawica ma najprawdopodobniej bezwzględną większość w Sejmie, ale opozycja odbiła Senat. To najważniejszy polityczny efekt tych wyborów. Oznacza, że dobrze naoliwiony mechanizm sprawowania władzy przez PiS lekko się zatarł. Czy nastąpi także odpływ fali populizmu w Polsce?
Stonowane wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego podczas wieczoru wyborczego świadczyło o tym, że zdaje on sobie sprawę, iż rządzić przez następne cztery lata będzie trudniej. Nie tylko z powodu obietnic socjalnych, nadchodzącego kryzysu i pytania o wewnętrzną jedność ugrupowania z racji dobrych wyników partii Zbigniewa Ziobry i Jarosława Gowina.
Wbrew nadziejom polityków PiS partia rządząca nie uzyskała w Sejmie większości konstytucyjnej ani większości trzech piątych, która pozwala odrzucać weto prezydenta. Zatem w kolejnych wyborach – wiosną 2020 r. na prezydenta RP – bój ponownie będzie się toczył o wszystko. A przegrana może być dla PiS katastrofą.
8 mln kontra 8,8 mln
Zdobycie Senatu (o ile PiS nie zdoła podkupić któregoś z senatorów opozycji) oznacza…
View original post 2 781 słów więcej
Pingback: Ziobro i Gowin zagryzą Kaczyńskiego | Hairwald